No i skończone!
Prawie rzutem na taśmę,przed samymi świętami ogrodzenie skończone!
Trwało to od dnia zamówienia prawie dwa i pół miesiąca ale sporo winy ponosi pogoda.Niestety jak się zabiera za roboty zewnętrzne zimą to trzeba się liczyć z różnymi przeszkodami.W każdym razie wszystkie prace zakończone,automatykę do bramy podłączyłem już osobiście-przetestowana,wszystko działa jak trzeba.
Z efektu końcowego jesteśmy zadowoleni,wszystko jest tak jak chcieliśmy.
Łyżeczką dziegdziu w beczce miodu jest widok błota,dołków ze stojącą wodą,kupek ziemi rozpływających się w deszczu i stratowane najbliższe okolice od wewnętrznej strony ogrodzenia (młodziutki żywopłot bardzo ucierpiał w wyniku prac).Ale to wszystko sukcesywnie będzie naprawiane,równane,porządkowane.
Sporo porządku na zewnątrz zrobiłem zresztą już dzisiaj ale wszystkiego nie dałem rady.
Najważniejsze,że zakończyliśmy OSTATNIĄ inwestycję przy budowie domu!!!
Teraz już możemy spokojnie mieszkać i nie myśleć o tym co jeszcze trzeba zrobić.Oczywiście-zawsze będzie coś do roboty-jak to przy domu ale co innego jakieś drobne prace remontowo-naprawcze a co innego poważne inwestycje.
Ostateczny koszt wyniósł prawie 26 tys. czyli mniej więcej tak jak liczyliśmy,szczegółowe wyliczenie w zakładce koszty.
Na koniec zdjęcia gotowego ogrodzenia i zaproszenie do odwiedzania naszego bloga ogrodowego:
http://www.antekzielony.zieloneblogi.pl/
Wesołych Świąt!