I znów sobota na budowie
Ale tym razem nie było tak ciężko.Trochę popracowaliśmy ale nie było aż tak dużo pilnej pracy.Gospodyni oczywiście zajęła się porządkami-trzeba było przelecieć ściany twardą miotłą żeby zmieść piasek pozostały po tynkowaniu-później podczas malowania (ale wybiegłem w przyszłość!) ciągnąłby się za wałkiem czy pędzlem.Ja zająłem się rurami wentylacyjnymi.Rozprowadziłem wentylację z łazienki i WC i zacząłem układać przewody do rozprowadzenia ciepłego powietrza z kominka.Przewiduję doprowadzenie ciepłego powietrza do trzech pokoi i łazienki.Oczywiście,nie mogło być tak,żebym kupił wystarczającą ilość materiałów!Rur zabrakło i żeby dokończyć trzeba będzie dokupić.
Na razie chwilowy przestój-czekamy na drzwi wejściowe,pod koniec miesiąca chyba zaczniemy robić sufity i kończyć c.o.
W ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy ze starostwa pismo o cyt."wszczęciu postępowania w sprawie wydania pozwolenia na budowę odcinka gazociągu"-ufff...Chodzi o położenie w ziemi ok.50 m. rury z gazem!To dla nas bardzo ważne-jeśli będzie gaz będziemy mogli wykańczać dom i myśleć o wprowadzeniu się w lutym-marcu.Jeśli nie-wszystko stanie:-(
Bądźmy dobrej myśli.
A oto Antek w futerku oraz z kompletnymi rynnami i parapetami:
wentylacja