i po tynkach
Tynki skończone.Poszło błyskawicznie.W sumie cztery i pół dnia roboczego.Dom posprzątany,nawet puszki elektryczne oczyszczone z resztek zaprawy.Wszystko wygląda bardzo ładnie-nie ma się do czego przyczepić.Wyszło 350m2.
Teraz dajemy Antkowi odpocząć.Niech sobie wyschnie (pogoda sprzyja).W drugiej połowie miesiąca planujemy hydraulika i posadzkarza.W międzyczasie podłubię coś przy elektryce.
Przy rozmowie z tynkarzami okazało się,że robią też elewacje.Zainteresowaliśmy się ich ofertą chociaż wstępnie mieliśmy namiary na innych fachowców.Tynkarze sprawdzili się w środku więc powinni sprawdzić się też na zewnątrz.Po krótkich negocjacjach dogadaliśmy się.Stanęło na 26 zł/m2 robocizny w tym:oklejenie styropianem,zakołkowanie,obsadzenie narożników,zatopienie siatki,ponowne zaciągnięcie klejem,zatarcie gąbkami na gładko,zagruntowanie.Tyle chcemy zrobić przed zimą.Tynki planujemy już po zakończeniu budowy,żeby się nie pobrudziły albo uszkodziły.Prace mają rozpocząć się na początku października (jeśli pogoda dopisze).
Z tego wszystkiego zapomnieliśmy zrobić zdjęcia tynków więc nie możemy się pochwalić.