Mamy kredyt!
Dostałem telefon z banku-jest pozytywna decyzja kredytowa!
Pani prześle mailem umowę do poczytania i jak będziemy gotowi zaprasza do podpisania.
Szczerze mówiąc po tym jak naczytałem się na forach i blogach jakie sztuki robią banki przy przyznawaniu kredytów hipotecznych byłem pełen jak najgorszych przeczuć.Jak sie okazało niesłusznie!
Wszystko poszło tak gładko,że aż nie mogę się nadziwić!To może zabrzmieć jak reklama ale ponieważ nie podaję nazwy banku jest ok.
Procedura zajęła ok.trzech tygodni,wszystkie dokumenty jakie musiałem dostarczyć to wniosek,zaświadczenia o dochodzie,akt własności działki i kosztorys z harmonogramem prac i wypłat transz podpisany przez kierownika budowy.
Do tego doszedł operat finansowy robiony przez firmę wskazaną przez bank-kosztował 814zł.Z panią która go robiła nawet się nie widziałem,przez telefon wytłumaczyłem jej jak dojechać na działkę a dokumenty zeskanowałem i wysłałem mailem.
Nie chcieli wypisu z rejestru gruntów,odpisu księgi wieczystej,(podałem im tylko numer-sami sobie sprawdzili),przenoszenia konta,przymusowych ubezpieczeń itp.W banku byłem dwa razy,reszta przez telefon albo mailem.
Normalnie sielanka!
I w dodatku załapaliśmy się jeszcze rzutem na taśmę na kredyt w euro a teraz to już nie było by na to szans.Pani powiedziała,że kilka dni po tym jak dostaliśmy wstępną decyzję bank zmienił zasady i o euro nie moglibyśmy się już starać.
W każdym razie pozwala nam to spokojnie planować wydatki i nie martwić się o ciągłość finansowania.