malowanie-ciąg dalszy
Pan glazurnik zaczął swoją pracę w czwartek i przez dwa dni (dzisiaj miał wolne) ułożył ok.60% z 55m2 terakoty.Dogadaliśmy się na 30zł/m2 "na gotowo",razem z fugowaniem,dojazdami i innymi kosztami.Z tego co mi wiadomo to bardzo dobra cena i już widzę,że będziemy zadowoleni.Wygląda to bardzo ładnie,równo i czysto.Ma skończyć ok.środy i chce od razu brać się za łazienkę i WC ale my jeszcze nie zdecydowaliśmy się na glazurę i terakorę a co mówić o kupnie! Jutro idziemy do Liroya i coś trzeba postanowić.Tymczasem wykorzystując dzisiejszą nieobecność glazurnika kontynuowaliśmy malowanie.Dziś na tapecie pokój "gościnny".Tutaj aż trzy kolory-"laska wanilii","serce Tybetu" i biały na sufit.Zaczęliśmy też malowanie kotłowni (biały) ale zabrakło czasu i sił-dokończymy następnym razem.
I tradycyjna fotorelacja:
a to dzisiejsze malowanie-jeszcze nie wykończone:
Dla porównania poprzednie pokoje,już dokończone-który Waszym zdaniem jast najładniejszy? Moim faworytem jest sypialnia (fiolety)
Komentarze