wrrrrrrr...
Data dodania: 2012-05-21
Nasi murarze mieli wrócić po dwudziestym.Ponieważ jest 21 a tu cisza zadzwoniłem i...dowiedziałem się,że przyjadą za dwa tygodnie bo zeszło im dłużej,bo pogoda,bo deszcz,bo tamto,bo siamto...
Cholera,tak to jest.Nabiorą piętnaście robót i nigdzie nie mogą się wyrobić!
Ale co mamy zrobić?Musimy czekać
Za dobrze szło do tej pory.Wiedziałem,że nie da się tak idealnie wszystkiego zgrać i trzeba się liczyć z poślizgami ale już na początku???